Jak to się zaczęło?

Czasem sprzeczamy się z Anią, w jaki sposób podjęliśmy naszą decyzję aby zrobić sobie roczny urlop, tzw. sabbatical.
Ponieważ pierwszy robię ten wpis, przedstawię najpierw swoją wersję. Być może pewnego dnia Ania przedstawi swoją.

Na początku września 2010, dokładnie trzeciego, w urodziny mojego taty oraz naszą 10tą rocznicę poznania, wróciłem do domu z treningu biegowego, który zrobiłem sobie w czasie długiej przerwy w trakcie spotkania strategicznego mojej firmy AmRest. Kiedy wszedłem do domu i zobaczyłem Anię zapytałem ją:

Czy jesteś gotowa wziąć sobie roczny urlop, sabbatical, z całą naszą rodziną, bo ja tak?

Ania bez wahania odpowiedziała, że tak. W taki właśnie sposób podjęliśmy jedną z ważniejszych decyzji w naszym życiu. Bez kalkulacji, uwarunkowań, wstępnego planowania. Czysty spontan!

Tak się zdarzyło, że świadkami naszej rozmowy byli moi rodzice, którzy byli u nas z kilkudniową wizytą. Ku mojemu zdziwieniu oni również byli bardzo wspierający w naszej szybkiej decyzji, choć tata zaczął się trochę martwić.
cdn …

How it all started?

We argue with Ania at times how we arrived at our decision to go on sabbatical.

So being the first to blog let me present by version first. Perhaps one day, Ania presents hers.

On Sep 3, 2010, which was also my dad’s birthday and the 10th anniversary of the day I met Ania, I came literally running home during an extended break of my company’s strategic retreat held in Wroclaw at my boss’s house. When I entered the house and saw Ania I asked her:

Are you ready to take a one year sabbatical with our whole family, because I am?

She said yes without any hesitation. This is how we made this important decision. Without any calculations, conditions, initial planning. Purely spontaneously!

So it happened that we had my parents over visiting us for a couple of days. They were eye witnesses of our conversation. To my big surprise, both of them were very supportive of our quick decision, though my father had some initial worries.
 
to be continued